Archiwum 03 maja 2005


maj 03 2005 nie ma to jak wyspa...
Komentarze: 2

Oj nie pisałam już kupę lat i w końcu trza o czymś tu napisać
A więc wczoraj z dziewczynami wybrałyśmy się na wyspę, na domek Rzodkiewy, aby odpocząć od facetów, codzienności i nudy. To było do przewidzenia, że zaczniemy tam być nie SOBĄ i tak też było.Przez cały dzień leżałyśmy z Karą plackiem na balkoniku i się opalałyśmy.Reszta lasek pałętała sie po całym domku.Przed wieczorkiem wyruszyłyśmy nad jezioro i odchodziły niezłe brechty..Wracając Smoła(czyli ja:P) z niewyparzonym językiem zaczęła drzeć mordę do jakiegoś przystojniaka, ale jak zaczął zmierzać w naszą stronę to wszystkie spierdzieliłyśmy. Okazało się, że ten typ to Marty kolega i zaraz miał się u nas zjawić z kolegą. Wspaniała Enczi już sobie zamówiła kolegę, ale jak tylko go ujżała to oddała go w spadku Smole.. Oczywiście Smoła była równie nim zafascynowana jak Ania :P Później Rozpaliliśmy ognicho a koledzy się porozjeżdżali i my znowu zostałyśy same i całe szczęście, bo jaby ktoś widział nasze zachowanie to by pomyślał, że jakieś nienormalne <lol> W ognichu piekłyśmy ziemnioki a później je tak wpierdalałyśmy, że aż się uszy trzęsły :) w międzyczasie zdążyłam jeszcze kilka z nich przygnieść butem,smarowałyśmy sobie ryje łupinami i narobiłyśmy w domu takego syfu, jakiego nie zrobiłyśmy przez caly dzionek. No i tak nam minął caały dzień..
Ucałowania dla wszystkich tych którzy byli ze mną :* Enczi bierz się za Krzysia ;)

sexy_smolka : :