Archiwum 23 stycznia 2005


sty 23 2005 Nie ma to jak teatr
Komentarze: 3

Dzień zaczął się normalnie, jak każdy inny. Wstałam około 10 i czekały mnie rózne prace domowe. A mianowicie prasowałam spodnie, robiłam ściągi swej kochanej siostrzyczce,  następnie wybrałam się z Enczi do leclerca na zakupy. Co prawda nic nie kupiłyśmy, ale spacerek nam dobrze zrobił. Wieczorkiem wybrałyśmy się do teatru, no cóż kto by przypuszczał,  że Smoła na swe stare lata wybierze się w takie miejsce, ale nudne ferie zrobiły swoje :D Przed spektaklem wybrałyśmy się jeszcze do Mc wymiota, z resztą jak zawsze od kilku dni ;P. Zamówiłyśmy sobie serki i było pysznie…. Kurde oni wiedzą jak mnie naciągnąć, bo to normalne, że ja super Smoła nie oprę się serkom :P. No i następnie jak już wspomniałam poleciałyśmy na przedstawienie pt. „Z rączki do rączki”. Nabrechtałyśmy się jak cholercia :D.  Nie ma to jak  „Willy Kutasie” i te sprawy. Chyba będzie trzeba częściej zapewniać sobie takie rozrywki. A przy okazji jeszcze można spalić to co się zjadło wcześniej :P Ucałowania dla wszystkich przede wszystkim dla Rzodkiew oburzeńca :P :* :*

sexy_smolka : :